piątek, 18 lipca 2014

Spodoba się Twojemu mężczyźnie :)


Polecę stereotypem - mydło, które na pewno spodoba się Twojemu mężczyźnie jest z.. piwa :) Bo wiadomo, że faceci to nic, tylko litrami piwsko chleją ;) Co nie zmienia faktu, że obdarowany mężczyzna na pewno zdziwi się, że w ogóle coś takiego jest możliwe.

A jak się do takiego mydła zabrać? Przede wszystkim trzeba piwo odgazować i usunąć z niego alkohol. W tym celu należy je trochę podgotować w otwartym naczyniu, aby przy okazji zredukować wodę i osiągnąć większą zawartość "piwa w piwie". Czy można użyć piwa bezalkoholowego? Podejrzewam, że tak, ale przegotowania i tak nie unikniemy, czyli biorąc pod uwagę pracochłonność nie ma to żadnego znaczenia.
Podczas gotowania po kuchni (i nie tylko) roznosi się słodki aromat, który dla niektórych jest nieprzyjemny. Ja nie narzekam. :)

Tak przygotowane piwo mocno schładzamy (można nawet zamrozić) i używamy do przygotowania ługu. Ilość piwa powinna być taka, jak wody w przepisie. Należy uważać, aby nie przegrzać ługu, czyli stopniowo wsypywać NaOH i na bieżąco ochładzać naczynie.

Na przegrzanie należy uważać również już po wlaniu masy mydlanej do naczynia. Nie izolować! W piwie pozostało dużo słodu, który powoduje dodatkowy wzrost temperatury podczas fazy żelowej. Poniżej na zdjęciach widać co się dzieje z przegrzanym mydłem - rozwarstwia się i kruszy:



To jest inne mydło niż to u góry posta. Tutaj dodałam jeszcze trochę miodu i chyba niestety przedobrzyłam.

Podobno i tak miałam szczęście, bo mydło może się w ogóle rozwarstwić.

Kolor mydła w obydwu przypadkach jest naturalny. Tzn. ten beżowo - brązowy ton pochodzi wyłącznie z piwa. Jasne miejsca rozjaśniłam dwutlenkiem tytanu, ciemniejsze zabarwiłam zieloną glinką.

Ja używam piwnego mydła do mycia włosów. Jak do każdego mojego szamponu tutaj też dodałam kwasku cytrynowego, przetłuszczenie 5%.

1 komentarz: