piątek, 3 października 2014

Mydło ogrodnika z peelingiem i konfetti


Sezon ogrodniczy już w zasadzie za nami, ale może pomysł przyda się jeszcze na jesienne porządki w ogrodzie.

Mydło ogrodnika to najczęściej mydło które w składzie ma dużo oleju kokosowego (nawet 30% - 40%), przez co ma dobre właściwości myjące. Poza tym zwykle jest jak najbardziej ziołowe, czyli robione na bazie wywaru / odwaru ziołowego (mięta, rumianek), z dodatkiem ziołowych olejków eterycznych (rozmaryn, szałwia, mięta, lawenda...). Warto dodać też nieco drobinek peelingujących, jak np. zmieloną kawę, ziarenka maku itd. No i powinno wyglądać "rustykalnie" :)

W moim mydle widać jeszcze (jak się dobrze przyjrzeć ;) ) kawałki innego mydła. Jest to sposób na zagospodarowanie mydła, które nie przypadło nam do gustu, łamało się podczas krojenia itd. ale mimo wszystko chcemy je jakoś zużyć (bo np. ma dobry skład). Wówczas można takie drobinki (mniejsze lub większe) wrzucić do świeżej masy mydlanej.

Na dwie rzeczy należy zwrócić uwagę: aby te kawałeczki były jak najświeższe i aby skład obydwu mydeł był podobny. Gdy mydło jest już nieco starsze, można konfetti skropić niewielką ilością wody. Gdy jednak skład mydeł się różni, wtedy im mydła mniej, tym bardziej widać różnicę:


Moje kawałki konfetti składają się w większej części z tłuszczy stałych i niestety zmydlają się wolniej niż reszta. Nie podoba mi się taki efekt i muszę w przyszłości bardziej uważać na różnice w składzie.

No i jeszcze "outfit" :) Aby w ogrodzie mydło było zawsze pod ręką i nie moczyło się w mydelniczce, dobrym pomysłem jest wydrążenie w mydle otworu i powieszenie mydła na sznurku. Lub jeszcze ciekawej, zatopienie sznurka w mydle. Spójrzcie na ten pomysł z mydłem w doniczce - genialne!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz