Na jesieni 2011 znalazłam sobie nowe hobby - domowy wyrób naturalnych mydeł.
Ku swemu zdziwieniu okazało się, że nie jest to wcale trudne, a składniki można znaleźć prawie w każdym sklepie.
Frajda jest ogromna, możliwości kreatywnego wyżycia się nieograniczone, a dodatkowo otrzymujemy produkt 100% naturalny. I to nie w reklamie, ale na prawdę :)
I teraz używam mydła oczywiście do mycia ciała, twarzy, ale także do mycia włosów, łazienki oraz nawet... zębów. W każdym przypadku skład mydła jest nieco inny, w przypadku mydła do mycia łazienki procedura jest także nieco dłuższa, ale nie jest to nic skomplikowanego.
W kolejnych postach postaram się opisać wszystko jak najbardziej dokładnie, mam nadzieję, że zachęcę Cię do spróbowania jak smakuje (nie tylko w przenośni ;) ) własnoręcznie wykonany kawałek mydła.
Zapraszam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz