sobota, 23 maja 2015

Mydelniczka od córki


Przedstawiam wam szybko mydelniczkę, jaką zrobiła dla mnie córka na zajęciach z ceramiki. Ten szlaczek, który wygląda na czarny jest w rzeczywistości ciemnozielony, zrobiony z miedzianego drutu.

Może nie powala precyzją wykonania, ale mi się podoba :) W końcu córeczki mamuś są zawsze najlepsze, prawda? :D

środa, 20 maja 2015

Pomarańczowy sorbet


Mydło barwione zmieloną słodką papryką miałam na liście rzeczy do zrobienia już od dawna. Tylko zawsze brakowało mi pomysłu na zapach. Aż wreszcie kupiłam olejek perfumowany "Orange Sorbet", który mnie wreszcie zmobilizował.

Macerat paprykowy zrobiłam na oleju rzepakowym, dwie łyżeczki papryki w zupełności wystarczają, barwią bardzo mocno. Macerat stanowił 25% tłuszczy, a efekt barwiący jest wystarczający.

Wymyśliłam sobie, że zrobię zielony swirl, jakoby te listki na drzewie :) Niestety już podczas mieszania koloru okazało się, że w połączeniu z pomarańczową masą zmienił odcień na nieco mniej atrakcyjny, ale trudno. Po dodaniu olejku perfumowanego masa niestety szybko zgęstniała i swirl nie wyszedł taki jak chciałam :( Na dodatek po pokrojeniu gotowego mydła okazało się, że górna warstwa, która podczas nakładania do formy już była dość gęsta jest jaśniejsza od reszty! Bardzo mnie to zaskoczyło.

W sumie nie bardzo podoba mi się to mydło. Tylko kolor jest ok, a piękny owocowy zapach z buteleczki, w mydle okazał się niestety nieco "plastikowy". Na dodatek przy krojeniu się kruszyło - koniec świata! :)